sailing ofka

Świat nas wzywa!

Dlaczego Ofka jest Ofką?

   Od zawsze wiedzieliśmy, że będziemy mieli kota. Ciekawskiego futrzaka plączącego się pod nogami.

   Oboje też chcieliśmy aby to była ONA, kotka.

   Gdy w książce, którą czytaliśmy pojawiła się postać małej, wrednej dziewczynki, która również była bardzo sprytna, asertywna i trochę złośliwa, wiedzieliśmy już jak będzie miała na imię nasza przyszła władczyni, bo przecież każdy kto ma kota wie, kto rządzi w domu, a kto jest tylko do usługiwania  :).

   Uzbroiliśmy nasze mieszkanie w karmę, miski, kuwetę i wszystkie inne kocie asortymenty i ruszyliśmy do schroniska. Obiecaliśmy sobie, że weźmiemy tylko jednego kota. Wiadomo, że po wejściu do schroniska chciałoby się przygarnąć wszystkie te zwierzaki. 
   Po odwiedzeniu kilku pokoi i spotkaniu z kilkudziesięcioma zwierzakami, nie mieliśmy wątpliwości, która kocica idealnie pasuje do cech opisanej wyżej postaci z książki. Przy podpisywaniu dokumentów w biurze pani była pełna podziwu, że zdecydowaliśmy się na szyldkredkę, bo przecież one bywają wredne. 

   To działo się w 2018 roku. Dziś nasza Ofka to wspaniała kotka , pełna energii. Wymaga poświęcenia jej dużo uwagi, ale oddaje to ze zdwojoną siłą. Cieszymy się, że nas wtedy wybrała.

     Zapraszamy do wspólnej przygody.
      ‐------------‐---------------------------
   We have always known that we would have a cat. A curious ball of fur darting around our feet.
   We both wanted it to be a SHE.

   When we read about a character in the book - a sly and slightly malicious little girl who was also assertive, cunning and brilliant - we already knew what to name our future ruler. It’s clear for everyone who has a cat, who's in charge at home and who's just there to serve :).
   We equipped our apartment with cat food, bowls, litter box, and all other necessary cat supplies, and went to the shelter.
     We promised ourselves to only adopt one cat. It was necessary since it’s obvious that after entering the shelter, we would want to take all of them home.
    After visiting several rooms and meeting dozens of animals, we had no doubt which cat perfectly matched the traits of the character in the book.
    When we were signing the papers in the office, the lady serving us was amazed that we chose a tortoiseshell cat despite they can be mean.


     This was in 2018. Today, our Ofka is a wonderful, energetic cat. She requires a lot of attention, but gives it back with double the force.
     We're happy she chose us back then.


     Join us on this adventure